Autor: Mariusz Jagóra
SOLASTAGIA – Światowa Organizacja Zdrowia znalazła przyczynę chorób psychicznych, na którą cierpi miliard ludzi.
„Czy wiecie Państwo co to jest „solastalgia”? To neologizm wymyślony w 2010 roku przez australijskiego (neo)filozofa środowiska Glenna Albrechta, profesora ds. zrównoważonego rozwoju, który ma na celu opisanie stresu spowodowanego zmianami środowiska naturalnego, który ma przypominać nostalgię podobną do tęsknoty za domem, pomimo, że się go nigdy domu nie opuściło. Solastalgia to termin opisujący formę emocjonalnego lub egzystencjalnego niepokoju spowodowanego zmianami środowiskowymi, rodzaj lęku ekologicznego związanego z tym, co może się wydarzyć w przyszłości, czy stresu przed-traumatycznego (analogicznie do stresu pourazowego). Taką mamy teraz nałókę. Przykład: przyszłe światowe ministerstwo zdrowia wypuściło reklamówkę dotycząca zdrowia psychicznego, która w zamiarze ma zmanipulować publikę do zaakceptowania wiary, że choroby psychiczne są spowodowane zmianami klimatu, a te są spowodowane przez człowieka. Eksperci WHO mówią:
„Czy kiedykolwiek słyszeli Państwo o terminach takich jak „solastalgia”, „ekologiczny smutek”, „eko-lęk”? Są one używane do opisania negatywnego wpływu zmian klimatu na nasze samopoczucie i zdrowie psychiczne. WHO od dawna bije na alarm w związku z rosnącym wpływem zmian klimatu na nasze zdrowie psychiczne. Proszę sobie wyobrazić rodzinę, która traci dom w wyniku powodzi, suszy lub pożaru, który niszczy uprawy, powodując głód, ubóstwo i utratę środków do życia. Albo nastolatka mieszkająca na wyspie w obliczu horroru, że wkrótce to, co nazywa domem, może zostać zatopione z powodu podnoszącego się poziomu mórz. Teraz już wiemy, że zmiany klimatu mają wpływ na nasze zdrowie psychiczne. Dla niektórych osób wpływ ten może być przytłaczający, prowadząc do takich uczuć jak strach, lęk, depresja i bezradność. Ale może on również zwiększać ryzyko wystąpienia zaburzeń zdrowia psychicznego. Niektóre społeczności, jak ludność tubylcza, ludzie żyjący na obszarach podatnych na klęski żywiołowe związane z klimatem i ludzie młodzi, są szczególnie narażeni i nieproporcjonalnie dotknięci zagrożeniem chorób psychicznych. Czy wiecie, że obecnie na świecie żyje prawie miliard osób cierpiących na zaburzenia psychiczne? A rządy wydają średnio zaledwie 2% swoich budżetów na zdrowie psychiczne.
Jest jednak dobra wiadomość, gdyż wiele z tych rzeczy, które i tak będziemy musieli robić, aby zmniejszyć emisję dwutlenku węgla, takich jak spacery, jazda na rowerze lub spędzanie czasu na łonie natury, jest również dobre dla naszego zdrowia psychicznego i fizycznego. Włączmy nasze zdrowie psychiczne do palety naszych działań przeciwko kryzysowi klimatycznemu. Wsłuchajmy się w prawdziwych ekspertów: społeczności i osoby dotknięte kryzysem. Promujmy działania ukierunkowane na ochronę klimatu. Dla naszego zdrowia i dla naszej planety oraz dla świata przyjaznego klimatowi.”
Proszę Państwa – nie ma innych przyczyn kłopotów mentalnych, wszystkiemu winne są zmiany klimatyczne! Szpitale psychiatryczne pełne są ofiar zmian klimatycznych, pytanie czemu jeszcze choroba Psychiczna Indukowana Antropogenicznym Globalnym Ociepleniem (PIAGO) nie jest wpisana do Międzynarodowej Statystycznej Klasyfikacji Chorób i Problemów Zdrowotnych ICD-10?„