SŁOWA MAJĄ MOC!!! UŻYWAJ ICH UWAŻNIE.

    Covid-19 został opisany jako globalna pandemia, ale czy ten tytuł nadaje mu powagę, a nawet czynnik strachu znacznie wykraczający poza jego rzeczywisty wpływ?

    Słowo pandemia miało kiedyś bardzo specyficzne znaczenie. Używano go do opisania scenariusza, w którym dochodziło do znacznej niezdolności do pracy kluczowych pracowników i dużej liczby zgonów, w tym młodych ludzi. Prawdziwa pandemia nie jest czymś, co wymagałoby miliardów dolarów na reklamę, aby ludzie w ogóle to zauważyli i zaczęli się obawiać. Korzystając z tej ugruntowanej definicji tego słowa, dochodzimy do wniosku, że w 2020 r. w rzeczywistości nie było globalnej pandemii. Słowo to zostało celowo niewłaściwie zastosowane i wykorzystane przeciwko niczego niepodejrzewającej opinii publicznej. Powiedzmy sobie jasno, ten artykuł nie kwestionuje istnienia wirusa SARS-CoV-2 ani choroby o nazwie Covid-19, ale nawet wybór “SARS” (Severe Acquired Respiratory Syndrome) jako nazwy tego koronawirusa był już sceną dla systematycznego podsycania strachu.

    Pojęcie “pandemii” było nieustannie rozpowszechniane za pośrednictwem mediów głównego nurtu, aby zwiększyć strach wśród ludności, pomóc w egzekwowaniu bezprecedensowych blokad i innych niezwykle szkodliwych polityk (np. zamykania szkół i powszechnego noszenia masek) oraz przeforsować zezwolenia na stosowanie w sytuacjach awaryjnych nowych technologii mRNA i produktów DNA wektorów wirusowych.

    Nie byłoby to możliwe, gdyby nie trzy fałszywe przesłanki, że covid był:
    – NOWY
    – NIEZWYKLE ŚMIERTELNY
    – BEZPRECEDENSOWY.

    To nie była żadna z tych rzeczy. Nie był bardziej nowatorski niż wiele innych wirusów, które pojawiają się każdego roku pod względem zdolności do rozpoznawania przez nasz układ odpornościowy. Nie był bardziej śmiertelny niż szkodliwe wirusy grypy z przeszłości i był mniej śmiertelny niż grypa sezonowa dla młodych ludzi. Pobyty na oddziale intensywnej terapii były dłuższe niż zaobserwowano w przypadku grypy, chociaż nie jest jasne, czy było to spowodowane bezpośrednio wirusem, czy też naszą zmienioną reakcją na sposób leczenia infekcji dróg oddechowych. Ogólnie rzecz biorąc, był to uleczalny, sezonowy wirus układu oddechowego, dotykający głównie osoby starsze i niedołężne.

    HART pisał wcześniej o tym, jak podobna była śmiertelność do złej zimy grypowej w 2000 roku. Dane dotyczące śmiertelności w 2020 r. nie wyróżniają się na całym świecie w porównaniu z poprzednimi sezonami grypowymi, z wyjątkiem być może Nowego Jorku i północnych Włoch. W obu tych skrajnych przypadkach pojawiające się dane rodzą niewygodne pytania dotyczące względnego udziału wirusa w porównaniu z wpływem reakcji związanych z polityką, biorąc pod uwagę nadzwyczajną liczbę zgłoszonych zgonów. Pomimo tych wartości odstających, globalne dane dotyczące śmiertelności nie wskazują na globalną pandemię. Można argumentować, że wydarzenie, które zdarza się raz na 20 lat, nie powinno być minimalizowane, ale nie uzasadnia ono również reagowania kryzysowego całego społeczeństwa ani ustanowienia stałego stanu nadzoru nad bezpieczeństwem biologicznym.

    Bez wysoce wadliwych danych dotyczących przypadków PCR i drakońskich globalnych ograniczeń swobody lekarzy w leczeniu pacjentów według własnego uznania, nie byłoby nic szczególnie godnego uwagi w tym roku. Poza danymi opartymi na PCR zaobserwowano niewielki wzrost liczby wezwań karetek pogotowia z powodu trudności w oddychaniu, chociaż możliwe jest, że histeria i strach mogą być odpowiedzialne za przynajmniej część tego. Mogliśmy zauważyć niezwykle późny wzrost zachorowań na choroby grypopodobne, ale niewiele więcej. Pod względem śmiertelności wydaje się, że był to średni rok “złej grypy”. Warto zapoznać się z pracą profesora Denisa Rancourta na temat danych dotyczących śmiertelności, który wskazuje na tę niewygodną prawdę od początku 2021 roku.1,2

    Co ciekawe, WHO po cichu zmieniła przyjętą definicję “pandemii” w 2009 roku, tuż przed tak zwaną “pandemią” H1N1. Wprowadzona w pośpiechu na rynek szczepionka Pandemrix, która była mocno forsowana w obliczu wyimaginowanej “pandemii”, została następnie wycofana z rynku z powodu zmieniających życie skutków ubocznych (często u dzieci), sygnał odebrany najpierw w Finlandii, ale później znaleziony gdzie indziej.

    Zasadniczo użyli dokładnie tego samego podręcznika w 2020 roku, ale wydawało się, że naprawili niektóre “problemy” napotkane za pierwszym razem. Złośliwe taktyki psychologii behawioralnej były głównymi narzędziami używanymi do “korygowania” tych “problemów”. Zawstydzanie ludzi, by uwierzyli, że mogą “zabić babcię”, było mistrzowskim posunięciem. Wykorzystano poczucie winy, wstyd i groźbę ostracyzmu, które są jednymi z najpotężniejszych czynników wpływających na ludzkie zachowanie. Istniała nawet identyczna obsada postaci; Fauci, Drosten i Gates, wszyscy zgłaszający się do służby, wspomagani i podżegani przez kupioną i opłaconą maszynę medialną pracującą na 24-godzinnym nadbiegu.

    W 2003 roku pandemia grypy została zdefiniowana w następujący sposób:

    “Pandemia grypy ma miejsce, gdy pojawia się nowy wirus grypy, na który populacja ludzka nie ma odporności, co skutkuje kilkoma jednoczesnymi epidemiami na całym świecie z ogromną liczbą zgonów i zachorowań”.

    W 2009 roku WHO postanowiła, w swojej nieskończonej mądrości, pozbyć się z definicji słów “ogromna liczba zgonów i zachorowań”. Można by pomyśleć, że zgony i poważne choroby były jedynymi znaczącymi cechami “śmiertelnej pandemii”.

    Aby skutecznie walczyć z globalistyczną misją despotycznych środków zdrowia publicznego, musimy wspólnie przestać podsycać ogień “śmiertelnej pandemii”. Jeśli nadal będziemy pozwalać, aby ten fałsz zakorzenił się w świadomości społecznej, wszystkie nieetyczne okropności zostaną po prostu powtórzone w przypadku następnej pandemii.

    Bez wymogu nadmiernej liczby zgonów i powszechnych poważnych chorób, złośliwe interesy nastawione na zysk mogą po prostu spowodować “pandemię” po znalezieniu jakiejkolwiek nowej mutacji wśród globalnej populacji wirusów. Strategia zmuszająca kraje do inwestowania w poszukiwanie anomalii genetycznych będzie napędzać przemysł tworzenia pandemii. Po znalezieniu jednej z nich reakcję można podsycić, wykorzystując fałszywe dane testowe i reklamy medialne, tak jak zrobiono to bardzo skutecznie w 2020 roku. Nie możemy pozwolić, aby to się powtórzyło i dlatego musimy odzyskać słowo “pandemia”, aby upewnić się, że jest ono stosowane tylko we właściwy sposób.

    Spodziewamy się odruchowego sprzeciwu wobec tego artykułu z niektórych stron na podstawie tego, że sprawa nie została odpowiednio uargumentowana, że covid miał minimalny wpływ na ogólną śmiertelność w 2020 roku. Fakt ten nie ma znaczenia przy kwestionowaniu przerażająco niewłaściwej globalnej reakcji. Światowej populacji sprzedano poważną, śmiertelną pandemię, która – jak nam powiedziano – wymagała zmiany porządku społecznego. “Nowa normalność”, jak pieszczotliwie nazywało ją tak wielu doskonale zsynchronizowanych światowych przywódców. W rzeczywistości nie mieliśmy do czynienia z poważną śmiertelną pandemią, a to, co się stało (i nadal się dzieje), opiera się na kłamstwie. Spieranie się o to, czy niektóre fragmenty tego kłamstwa mogą mieć w sobie odrobinę prawdy, czy też nie, odwraca uwagę od znacznie ważniejszych kwestii, którymi należy się zająć.